12 stycznia rozegraliśmy mecz u siebie z KKS TUR BASKET Bielsk Podlaski. Od początku przewagę punktową uzyskali goście, którzy z minuty na minutę ją powiększali. Przyczyna tego była prosta – fatalnie trafialiśmy, a właściwie nie trafialiśmy swoich rzutów. Po pierwszej kwarcie przegrywaliśmy 11:27. Na początku drugiej kwarty nadal graliśmy słabo, zanosiło się na fatalny wynik, w połowie II kwarty przegrywaliśmy aż 16:41, na szczęście od tej pory nasza gra zaczęła się poprawiać. Do połowy przegrywaliśmy 26:44. Po zmianie stron cały czas zmniejszaliśmy swoje straty, zdobyliśmy 9 punktów z rzędu i na dobre wróciliśmy do gry. Wygrana III kwarta 23:15 wlała w nas sporo optymizmu, jednak trzeba było skutecznie zagrać i w ostatniej odsłonie odrobić 10 punktów (49:59).
Sytuacja wymagała szybszej gry, krótszych akcji i skutecznych rzutów. Szybka gra byłą ale zwiększona presja skutkowała wieloma niecelnymi rzutami w obu zespołach. Powoli jednak odrabialiśmy straty, na minutę przed końcem IV kwarty było 70:71 i chyba po pierwszej połowie nikt nie spodziewał się takich emocji. Na 28 sekund przed końcem, po celnym rzucie Piotra Barszcza wreszcie uzyskaliśmy prowadzenie 72:71. Chwilę potem sędziowie odgwizdali nam faul niesportowy, zawodnicy Tura mieli dwa rzuty wolne i piłkę z boku. Zimną krew zachował Paweł Lewandowski, trafił dwa osobiste i goście ponownie prowadzili. Antonio Daykola wziął czas, akcję miał zakończyć Piotrek Barcz, który niejednokrotnie tak wygrywał mecze.  Była opcje za dwa punkty, lub 2+1, jednak Piotrek zdecydował się na rzut za trzy… tym razem trójka była nie celna, goście zebrali piłkę, a my musieliśmy taktycznie faulować. Ponownie na linii rzutów wolnych stanął P.Lewandowski i wykorzystał swoje szanse ustalając końcowy wynik meczu – 72:76.
Może wynik byłby korzystniejszy gdybyśmy lepiej trafiali rzuty wolne. W całym meczu nie trafiliśmy ich aż 12.

SOKÓŁ Ostrów Mazowiecka – KKS TUR BASKET Bielsk Podlaski 72:76
(11:27) (15:17) (23:15) (23:17)

STATYSTYKI

transmisja wideo meczu SOKÓŁ- TUR BASKET: