8.01.2005. Po dłuższej przerwie świąteczno-noworocznej ponownie ruszyły rozgrywki w III lidze koszykówki. Sokół rozgrywał spotkanie wyjazdowe, a przeciwnikiem był zespół z Otwocka –KS Świder. 

8.01.2005. Po dłuższej przerwie świąteczno-noworocznej ponownie ruszyły rozgrywki w III lidze koszykówki. Sokół rozgrywał spotkanie wyjazdowe, a przeciwnikiem był zespół z Otwocka –KS Świder.
Początek meczu należał do Sokoła. Za sprawą gry przez wysokich zawodników, uzyskaliśmy prowadzenie 8:0. Był to już 5 mecz w sezonie, gdy w pierwszych minutach nasi koszykarze prowadzili 8:0 lub więcej, jak się potem okazało – czwartym, w którym na własne życzenie je straciliśmy. Błąd taktyczny zmienił obraz gry. Próbowaliśmy zdobywać punkty rzutami z dystansu, zamiast konsekwentnie grać pod kosz, do wysokich zawodników. Było wiele okazji by przewaga Sokoła wzrosła, jednak wynik cały czas stał w miejscu. Po kilku minutach gospodarze zdobyli swoje pierwsze punkty. Sokół nadal grał nieskutecznie. Niecelne rzuty i słabe zbiórki spowodowały, że gospodarze szybko doprowadzili do stanu 10:10. Potem gra toczyła się „kosz za kosz”. Mimo że mieliśmy przewagę to wielokrotnie nasi koszykarze nie trafiali z pewnych pozycji nawet kilkukrotne dobitki nie przynosiły rezultatów. Kosze były dl nas „jak zaczarowane”. ”Świder” wyszedł na prowadzenie 16:14 oddając celny rzut równocześnie z gwizdkiem kończącym I kwarte.

To nie było najciekawsze widowisko. W II i III kwarcie obraz gry nie uległ zmianie. Mnożyły się straty, błędy, gra stawała się chaotyczna i rwana. Sokół pudłował, a Świder zwiększał przewagę. Po III kwartach gospodarze prowadzili już 60:42. Zupełnie nie potrafiliśmy wyczuć tamtych koszy. Do kosza wpadały tylko czyste rzuty, a inne odbijały się od obręczy w zaskakujący sposób, często daleko od tablicy. Mieliśmy wrażenie jakbyśmy grali gumową piłką. Wprawdzie dotyczyło to obu zespołów, jednak my nie mogliśmy się do tego przyzwyczaić, co powodowało złe ustawienia i uniemożliwiało zbiórkę naszym wysokim zawodnikom. Przeważnie piłka padała łupem zawodników nie będących pod koszem.
W IV kwarcie Sokół wziął się do odrabiania strat, dobra gra i 6 punktów z rzędu dawała nadzieję, że losy meczu mogą się odmienić. Przy „czystym bloku” sędzia odgwizdał piąte przewinienie Krzysztofowi Wierzejskiemu (12pkt), który musiał opuścić parkiet. To znacznie osłabiło siłę Sokoła w walce na tablicach, co w konsekwencji nie pozwoliło już na odrobienie strat. Ostatecznie mecz zakończył się wygraną Świdra 72:58.


Oba zespoły rzuciły w sumie jedynie 130 punktów. Mimo że Sokół miał zdecydowanie więcej okazji do zdobycia punktów, to zszedł z parkietu pokonany. Nie kompletny skład i „krótsza ławka” też miały wpływ na porażkę. „Świder” jako gospodarz, w pełni wykorzystał atut „własnej hali” i odniósł zasłużone zwycięstwo, wprawdzie nie był to mocny zespół, ale napewno skuteczniejszy. W ostrowskim zespole zawiodła przede wszystkim skuteczność. Chyba tak fatalnej to jeszcze w historii klubu nie było. Nie trafialiśmy nawet spod kosza. O skuteczności z dystansu za 2 i 3pkt nawet nie warto wspominać. Osobistych wpadło zaledwie 16 z 27 (59%), a rzucając 58pkt w meczu, Sokół uzyskał swój najniższy dorobek punktowy w sezonie.
Zabrakło punktów drugiego i trzeciego strzelca Sokoła: Sławek Starzak zdobył jedynie 6pkt –przy średniej w sezonie 16,9 pkt/mecz, a Artur Zadroga uzyskał 10pkt – z tego 8 dopiero w IV kwarcie. (średnia w sezonie 16,1pkt/mecz).


Mecz sędziowali panowie: Wojciech Marczyszyn (którego kibice Sokoła na pewno pamiętają z poprzednich sezonów- za wyraźne faworyzowanie przeciwników Sokoła) oraz Michał Proc. Była to chyba najsłabsza para sędziowska jaka nam sędziowała w tym sezonie. Niezadowoleni byliśmy nie tylko my, ale i zastrzeżenia mieli koszykarze Świdra. Sędziowie odgwizdywali bardzo dużo niesłusznych fauli, a wiele oczywistych przewinień puszczali płazem. Nie zrozumiana była również interpretacja błędu kroków. Co w pewnym sensie wypaczyło obraz gry. No cóż, nie zawsze to zawodnicy decydują o meczu…


KS ŚWIDER Otwock – OKK SOKÓŁ 72:58
(16:14) (19:13) (25:15) (12:16)


Punkty dla Sokoła:


Piotr Chmielewski – 23
Krzysztof Wierzejski – 12
Artur Zadroga – 10
Sławomir Starzak – 6 (2x3pkt)
Pieńkowski Bartłomiej – 5
Arkadiusz Spinek – 2
Kamil Feliga – 0
Grzegorz Helbergiel –0

 

Więcej zdjęć z tego meczu – w GALERII