19.01.2008. Sokół rozgrywał wyjazdowe spotkanie z UKS Gim 92 Ursynów Warszawa.
To był dość specyficzny mecz, kłopoty kadrowe spowodowały, że w składzie Sokoła najbardziej doświadczonym zawodnikiem był… Marek Borowy. Nie dość że skład był mocno rezerwowy to dodatkowo liczył tylko 6 (!) zawodników…



19.01.2008. Sokół rozgrywał wyjazdowe spotkanie z UKS Gim 92 Ursynów Warszawa.
To był dość specyficzny mecz, kłopoty kadrowe spowodowały, że w składzie Sokoła najbardziej doświadczonym zawodnikiem był… Marek Borowy. Nie dość że skład był mocno rezerwowy to dodatkowo liczył tylko 6 (!) zawodników.
Wyjątkowy splot wydarzeń spowodował że tego dnia na więcej nie mogliśmy liczyć.
Początkowo mecz był wyrównany, młodzi zawodnicy radzili sobie dość dobrze na parkiecie bez „pomocy” starszych kolegów. Było tak do momentu gdy gospodarze zaczęli kryć nas na całym parkiecie. To wymuszało więcej ruchu, a co za tym idzie przy jednym rezerwowym -sił dość szybko zaczęło brakować. O ile do przerwy Sokół przegrywał 30:21, to w drugiej części meczu było już trochę gorzej. Napewno oprócz zmęczenia, miała na to wpływ spora ilość fauli złapana przez zawodników Sokoła i pojawiło się zagrożenie zejściem z parkietu za 5 przewinień. Wymuszało to odpuszczenie trochę w obronie, a tym samym ułatwienie rywalom zdobywanie punktów. 
Mecz zakończył się 34 punktową porażką, jednak należy pochwalić chłopaków za ambitną grę bo z takim składem zanosiło się na znacznie gorszy wynik. Miejmy nadzieję że dla naszych młodych koszykarzy była to dobra nauka na przyszłość. Szkoda tylko że punkty zdobywało tylko czterech naszych koszykarzy.
Według relacji naszych młodych zawodników, u nas w rewanżu powinniśmy bez problemu wygrać.

UKS Gim 92 Ursynów Warszawa – OKK Sokół Ostrów Mazowiecka
80:46 (12:9) (18:12) (25:15) (25:10)


Punkty dla Sokoła:
Marek Borowy – 15
Michał Kiliś – 23
Adrian Gałazka – 6
Radosław Suwalski – 2
Jakub Żyłowski – 0
Piotr Parys – 0