W sobotę 23 stycznia Sokół rozegrał pierwsze spotkanie w 2010 roku na własnym parkiecie. Rywal – UKS Wołomin – okazał się mało wymagającym przeciwnikiem. Nasz zespół mimo że zagrał mało skutecznie to bez większego wysiłku wygrał  82:43.

Od początku uwidoczniła się przewaga Sokoła. Po niespełna 4 minutach prowadziliśmy już 12:1. Bardzo dobrze zagraliśmy w obronie, kilkukrotnie przechwytując piłkę lub blokując rzuty rywali. Pozwalało to wykonać skuteczne kontrataki i zdobywać łatwe punkty. Potem mecz się trochę wyrównał i ostatecznie kwarta zakończyła się wynikiem 21:10.
Początek kolejnej części należał do skuteczniejszych rzutowo gości. Wprawdzie pierwsze punkty zdobył Sokół, ale kolejne trafiali już tylko goście. Zdobywając 5 pkt z rzędu zmniejszyli swoją stratę do 10 punktów. To podziałało motywująco na nasz zespół. Sokół wyraźnie przycisnął i znów powiększał przewagę. Po II kwartach prowadziliśmy 42:19 i nie było to ostatnie słowo zawodników Sokoła.
W kolejnej odsłonie postawiliśmy nacisk na mocną obronę. W tej części meczu najwyraźniej uwidoczniła się nasza przewaga. Rywale nie radzili sobie w ataku, a nasze kontry często kończyliśmy efektownymi punktami. Zwłaszcza podanie na „alley-oop” od Artura Zadrogi do Piotrka Barszcza wywołało owacje wśród publiczności. W tej kwarcie pozwoliliśmy rywalom na zobycie tylko czterech punktów, w tym tylko dwóch z gry i przed ostatnią częscią na tablicy widniał wynik 67:23.
Na ostatnie 10 minut na parkiecie pojawili się rezerwowi zawodnicy. Mecz się trochę wyrównał ale i tak nasi „rezerwowi” trochę powiększyli przewagę. Jeszcze do 6 minuty prowadziliśmy 47 punktami (76:29), jednak od tej chwili nasi zawodnicy -wyraźnie rozluźnieni – zaczęli grać bardziej efektownie niż efektywnie, praktycznie nie myśląc już o obronie, pozwolili rywalom na zdobycie łatwych punktów. Równo z końcową syreną, sędzia dopatrzył się faulu na zawodniku z Wołomina,a ten skutecznie trafiając dwa osobiste ustalił końcowy wynik meczu.
Ostatecznie Sokół wysoko pokonał UKS2 Wołomin 82:43 i była to już trzecia prawie 40 punktowa wygrana Sokoła na własnym parkiecie.
Mecz można było wygrać znacznie wyżej. Niestety, w całym spotkaniu zawodziła nas skuteczność. Kilkukrotnie nie trafiliśmy spod kosza, wiele rzutów „za trzy” również okazało się nie celnych, dodatkowo w ostatniej kwarcie kilkukrotnie w kontrtaku zgubiliśmy piłkę.
Być może spowodowało to wyraźne rozluźnienie i brak koncentracji, które wkradło się w nasze szeregi po uzyskaniu wyraźnego prowadzenia.  😉

Przed nami teraz dłuższa przerwa spowodowana okresem ferii zimowych. Najbliższy mecz Sokół rozegra dopiero 20 lutego na wyjeździe w Legionowie.

OKK SOKÓŁ – UKS2 Wołomin 82:43 (21:10) (21:9) (25:4)(15:20)

Punkty dla Sokoła

Artur Zadroga – 13
Grzegorz Helcbergiel – 0
Przemysław Gadaliński – 0
Paweł Skarpetowski – 4
Jacek Kuchciński – 7
Piotr Barszcz – 21
Paweł Mazurek – 10
Marek Borowy – 0
Grzegorz Szydło – 0
Bartłomiej Pieńkowski – 8
Adam Bieńkowski – 5
Łukasz Ryfa – 14