20.12.2003. W rewanżowym meczu, Sokół pokonał GKK Grodzisk Mazowiecki 93:80. W poprzedniej rundzie grając w osłabieniu, dość wyraźnie przegraliśmy w Grodzisku 20 punktami…



OKK SOKÓŁ – GKK GRODZISK MAZ.

20.12.2003. W rewanżowym meczu, Sokół pokonał GKK Grodzisk Mazowiecki 93:80. W poprzedniej rundzie grając w osłabieniu, dość wyraźnie przegraliśmy w Grodzisku 20 punktami. Teraz był już z nami P.Skarpetowski, którego brak w meczu w Grodzisku był wyraźnie odczuwalny. Pierwsze 2 minuty meczu były dośc wyrównane, jednak zaczęło sie od rzutu za 3pkt dla gości. Po chwili jeszcze dwie trójki i przegrywaliśmy 4:9. Wzmocniliśmy obronę i od razu uzyskaliśmy zdecydowaną przewagę. Już po chwili prowadziliśmy 12:9. Wielokrotnie wyprzedzaliśmy akcje zawodników z Grodziska, przechwytywaliśmy wiele piłek i dobrze graliśmy w ataku. Trzeba przyznać że momentami goście byli bezradni. W tej kwarcie zdobyli jeszcze tylko 4 punkty i na koniec było 24:13. Na początku II kwarty jeszcze przycisnęliśmy, chwilami przewaga wynosila 20 pkt. Trochę to nas rozluźniło, może zbytnio i trochę odpuściliśmy, co pozwoliło przeciwnikom na zdobycie kilku punktów. Na przerwę schodziliśmy z 14 punktową przewagą, jednak przy konsekwentnej grze przewaga powinna być dużo większa. Po przerwie nasza gra stanęła. Graliśmy wolno, jakby na parkiet weszła zupełnie inna drużyna. Mając świadomość przewagi, graliśmy trochę mało skoncentrowanie bez żadnej koncepcji. kilka głupich podań i prostych strat dało szansę dla gości na zdobycie punktów. Nawet nie próbowaliśmy zagrać tego co w pierwszej połowie, w prostych sytuacjach chcieliśmy zagrać coś efektowniejszego i wychodziły z tego straty. Nie broniliśmy. (dlaczego???). W ciągu 3 minut goście zdobyli 10 punktów z rzędu z kontrataków i nasza przewaga zmalała do 5 punktów. Musieliśmy zacząć grać swoje. Od IV kwarty wzieliśmy się „w garść”. Mimo że nie graliśmy tak agresywnie jak w pierwszej częsci to niepozwalaliśmy już sobie na proste straty. Skupiliśmy się na obronie a i w ataku zagraliśmy kilka ładnych akcji. Zaczęliśmy więcej wykorzystywać naszych wysokich zawodników i przewaga znów zaczęła wzrastać. Wiedzieliśmy, że tego meczu już nie przegramy i ostatecznie pokonaliśmy GKK Grodzisk 93:80.
Szkoda że trochę „zlekceważyliśmy” przeciwnika w drugiej częsci meczu, bo według nas i wielu osób można było wygrać ten mecz spokojnie 20-30 punktami.

Na pochwałę zasługuje para sędziowska, która nie starała sie być najważniejsza na parkiecie i sędziowała naprawdę obiektywnie, rzadko przerywając gwizdkiem grę. Zresztą już od 3-4 meczy sędziowie jakby byli inni…?? :-)) 


93:80
(24:13) (23:20) (17:24) (29:23)


Dla Sokoła punkty zdobyli:
Artur Zadroga – 16
Krzysztof Wierzejski – 7
Sławomir Starzak – 0
Daniel Popławski – 16
PawełSkarpetowski – 23
Piotr Chmielewski – 27
Bartłomiej Pieńkowski – 4
Arkadiusz Spinek – 0
Grzegorz Helcbergiel – 0


(autor i zdjęcia: (c) A.S.)