W sobotnim meczu Sokół uległ na wyjeździe zespołowi UKS Jagiellonka Warszawa 89:98.
Napewno lepszym wynikiem byłaby wygrana, jednak porażka 9 punktami (w Ostrowi Sokół wygrał 13 punktami) sprawia, że nadal pozostajemy w grze o awans.

W przypadku takiej samej ilości punktów na zakończenie rozgrywek, to nasz zespół -mając lepszy bilans w meczach bezpośrednich- zajmnie wyższe miejsce w grupie niż Jagiellonka.
W tej chwili warszawski zespół ma nad nami 2 punkty przewagi, jednak my mamy jeszcze do rozegrania zaległy mecz z KS ROSA SPORT z Radomia.
Kluczem do dalszej gry o awans będzie zdobycie 2 punktów, czyli pokonanie na wyjeździe lidera grupy. Dla zespołu z Radomia będzie to mecz o przysłowiową „pietruszkę”, zarówno wyrana jak i poraźka nie zmieni faktu, że zajmnie on I miejsce w naszej grupie.
Dla nas będzie to mecz o wszystko. Jest szansa, że rywal nie będzie ryzykował kontuzji podstawowych zawodników, którzy bardziej przydadzą się w dalszych meczach i nie zaryzykuje otwartej gry, ale na to się nie nastawiamy. Zagramy tak by pokonać lidera i mimo że to nie będzie łatwe zadanie, to wierzymy że przy normalnej dyspozycji naszych zawodników jest na to spora szansa.

Biorąc pod uwagę porażkę w Warszawie 9 punktami – to tym bardziej szkoda przegranego przed tygodniem meczu z OKK Ostrołeka, bo już teraz moglibyśmy się cieszyć z II miejsca w grupie i gralibyśmy w dalszych rozgrywkach o awans do II ligi.

Mecz w Warszawie był bardzo wyrównany i po raz kolejny okazało się, że na końcową przegraną miała wpływ słabo zagrana I kwarta. Do składu Sokoła powrócił po dłuższej przerwie rozgrywający, Bartłomiej Pieńkowski, którego brakowało we wcześniejszych meczach sezonu.

(więcej informacji o meczu z Jagiellonką w późniejszym terminie – jeśli otrzymam informacje od kolegów którzy byli na meczu)

UKS Jagiellonka Warszawa – OKK Sokół Ostrów Mazowiecka 98:89
(28:19) (22:23) (23:23) (24:23)