9 stycznia graliśmy na wyjeździe z ŁKS AZS UŁ SG Łódź. To nie był nasz dzień, nie nasza gra i nie nasz mecz, nie graliśmy swojej normalnej gry, słabo wyglądała obrona i nie trafialiśmy w ataku. Początek spotkanie nie wyglądał źle, bo w pierwszych minutach I kwarty prowadziliśmy 11:6, jednak kolejne 9 punktów padło łupem gospodarzy. Pierwsza kwarta zakończyła się prowadzeniem AZSu 21 :17. W II kwarcie sytuacja się odwróciła, na początku II osłony przegrywaliśmy 25:20, jednak wróciliśmy do gry i wyszliśmy na prowadzenie 33:29. W ostatniej minucie gospodarze przechylili jednak szalę na swoją korzyść i do przerwy na tablicy był wynik 43:42. Kluczowa dla losu meczu okazała się III odsłona, którą ŁKS wygrał 32:23. W ostatniej części nie udało się odrobić strat, nie było ku temu możliwości, bo nadal graliśmy nie skutecznie w ataku i pozwalaliśmy rywalowi na łatwe punkty spod kosza, zwłaszcza że nasi rywale zagrali na znakomitej ponad 71% skuteczności.
W naszym zespole zadebiutował Daniel Nieporęcki, który w debiucie zdobył 10 punktów, a najlepszym strzelcem Sokoła – z 20 punktami – okazał się Przemek Słoniewski.ŁKS AZS UŁ SG Łódź –

SOKÓŁ Ostrów Mazowiecka 101:90

(21:17) (22:25) (32:23) (26:25)