6.10.2007. W pierwszym meczu rozegranym na własnym parkiecie Sokół uległ zespołowi GKK Grodzisk Maz. 58:94. Mecz rozpoczął się dość wyrównanie. Przez pierwsze minuty żadna z drużyn nie osiągnęła większej przewagi niż 3 pkt…

6.10.2007. W pierwszym meczu rozegranym na własnym parkiecie Sokół uległ zespołowi GKK Grodzisk Maz. 58:94.
Mecz rozpoczął się dość wyrównanie. Przez pierwsze minuty żadna z drużyn nie osiągnęła większej przewagi niż 3 pkt. Jednak w połowie kwarty Sokół nagle utracił skuteczność. W ciagu 2 minut straciliśmy 10pkt  a zdobyliśmy jedynie 2.
Chwilami scenariusz przypominał nasz mecz z Żyrardowa, gdzie decydującą rolę zaczęła odgrywać przewaga na tablicach i punkty spod kosza. Nadal w naszym zespole grał tylko jeden „wysoki” -Piotrek Chmielewski – dodatkowo szybko złapane 3 faule, wyeliminowały go z mocniejszej gry w obronie i ataku. Dzieki temu rywale mieli znacznie ułatwione zadanie. Tę kwartę przegraliśmy 12:25.
W drugiej kwarcie gra wyglądała już dużo lepiej. Poprawiliśmy obronę, przechwyciliśmy kilka piłek, zaczęliśmy zdobywać punkty spod kosza. Jedynie brakowało nam celnych rzutów z dystansu.
Niewiele brakowało by wyrównać stan rywalizacji. Niestety przysnęliśmy w ostatniej minucie i rywale zdobyli kilka łatwych punktów. Mimo wygrania tej kwarty, wynik nadal był niekorzystny i na przerwę schodziliśmy z 9 punktami straty.
W III kwarcie zabrakło nam „zimnej krwi”. Do końca meczu było jeszcze sporo czasu, ale my zbyt szybko chcieliśmy odrobić straty. Kilka do końca nie przemyślanych zagrań powodowało straty, a co za tym idzie punkty rywali z kontrataku. Zawodnicy z Grodziska Mazowieckiego grali konsekwentnie w obronie, czekali na nasze błędy
i wykorzystywali swoją przewagę na tablicach. Nie musieli się spieszyć, bo wynik był pomyślny dla nich.
To my musieliśmy grać krótsze akcje i gonić wynik, ale taka gra często sprzyja popełnianiu błędów.
Tak było i tym razem, a strata punktowa zamiast maleć – wzrastała.
W czwartej kwarcie przewaga gości wynosiła już 19pkt i aby jeszcze powalczyć o wynik trzeba było postawić wszystko na jedną kartę. Nie było dużo możliwości grania. Przeciwnik był szybszy, lepiej zorganizowany, zgrany i miał przewagę na tablicach. Nam pozostały rzuty z dystansu oraz gra kombinacyjna. Niestety oba te elementy w tym meczu zawiodły. Pomimo atutu własnego parkietu – gdzie potrafiliśmy wygrać z każdym
– tego dnia raziliśmy nieskutecznością – także rzuty osobiste pozostawiały wiele do życzenia.
Ponieważ zwycięzca meczu był już praktycznie znany, w ostatnich minutach pojawiali się najmłodsi zawodnicy Sokoła.
Niestety, trema musiała dać im się mocno we znaki, bo jedyne co w statystykach można o nich powiedzieć to…. same straty, a z wyniku 55:76 w ciągu 3 minut zrobiło się 58:94 i takim rezultatem zakończyło się to spotkanie.

Ogólnie nie zagraliśmy źle, chwilami pokazaliśmy, że stać nas na dobrą grę i podjęcie walki z każdym.
Brakowało ogrania, skuteczniejszych rzutów, trochę szczęścia,  a pod koniec meczu również sił.
Po raz kolejny z dobrej strony pokazał się Piotrek Chmielewski, znowu musiał wziąć na siebie ciężar walki na tablicach i był najlepszym strzelcem zespołu -25pkt.
Od następnego meczu do gry wraca najwyższy zawodnik Sokoła. Liczymy na to, że to odciąży Piotrka na tablicach i pozwoli pokazać się z jeszcze lepszej strony.

Trzeba przyznać że to był dość „czysty” mecz. Nie było ostrej gry, przeciwnicy się szanowali, a sędziowie stanęli na wysokości zadania – zupełnie odwrotnie jak tydzień wcześniej w Żyrardowie.

—–
Z przykrością muszę stwierdzić, że odwrotnie było też pod względem organizacyjnym. Można było odnieść wrażenie, że ktoś zaspał i wszystko działo sie w ostatniej chwili. Mimo że plakaty informujące o meczu zostały zaklejone przez plakaty wyborcze,
to na nasz pierwszy mecz w Ostrowi przyszło okolo 70 osób. Niestety, kibice narzekali że nie mieli gdzie usiąść, bo wbrew temu co było przez wiele lat – ławki dla nich nie były rozstawione, a na 30 minut przed meczem światła na hali dopiero się zapalały.



OKK SOKÓŁ – GKK Grodzisk Maz. 58:94 (12:25) (17:13) (14:24) (15:32)

Punkty dla Sokoła:
Michael Sesay – 2
Helcbergiel Grzegorz -0
Borowy Marek – 4
Gałązka Adrian – 0
Suwalski Radosław – 0
Chmielewski Piotr – 25
Pieńkowski Bartłomiej – 0
Spinek Arkadiusz – 6
Zadroga Artur – 10
Żyłowski Jakub – 0
Starzak Sławomir – 11
Michalik Patryk – 0

Zdjęcia z tego meczu są do obejrzenia w galerii.