To był bardzo ważny mecz dla obu drużyn, ale zakończony wygraną naszego zespołu 66:58. Od początku Sokół uzyskał prowadzenie, którego nie oddał nawet na chwilę. Doskonała gra w obronie w pierwszej połowie sprawiła że po II kwatrach gospodarze zdobyli jedynie 19 punktów, a na naszym koncie widniało 37 oczek.
Początek meczu należał zdecydowanie do Sokoła, rozpoczęliśmy pięcio punktowym prowadzeniem. W odpowiedzi gospodarze trafili „za trzy”, ale kolejne 11 punktów zdobył już nasz zespół. Gospodarze próbowali niwelować straty głównie rzutami z dystansu, jednak dobra obrona sprawiała że były to akcje nie skuteczne. Pod koniec tej odsłony prowadziliśmy już 18:5 jednak równo z syseną kończącą kwartę „trójkę” trafił jeden z zawodników Ochoty.
10 punktowa przewaga dała nam trochę pewności i wiary w końcowy sukces. Z optymistycznym nastawieniem przystąpiliśmy do kolejnej kwarty. Nadal bardzo dobrze broniliśmy. Zawodnicy Ochoty pierwsze punkty zdobyli dopiero w 6 minucie tej kwarty gdy Sokół prowadził już 27:8. W końcówce zespoły trafiały kosz za kosz, ale do przerwy Sokół prowadził już 37:19.
Początek III kwarty to kolejne punkty Sokoła. Przy naszym prowadzeniu 44:21, to gospodarze zaczęli trafiać – w pełni wykorzystując atut własnego parkietu, dodatkowo mając wyższy skład dobrze radzili sobie na tablicach i zmniejszyli przewagę Sokoła do 12 punktów. W końcówce znów gra była wyrównana i przed ostatnią kwartą prowadziliśmy 52:38. Brakowało nam trochę skuteczności z rzutów osobistych, bo przy grze kosz za kosz, właśnie ten element sprawił, że gospodarze odrobili kilka punktów.
Mimo przewagi nikt nie był pewien wygranej. Ochota to wymagający i doświadczony rywal, z którym trzeba być skoncentrowanym do końca meczu. IV kwarta musiała być zagrana nie tylko skutecznie rzutowo, ale i rozegrana taktycznie. Mieliśmy przewagę, czas biegł na naszą korzyść. Musieliśmy szanować piłkę w ataku i nie tracić koncentracji w obronie. To gospodarze gonili wynik i odwrotnie jak my musieli grać krótsze akcje. Wspierali ich w tym kibice, którzy dopingiem mobilizowali warszawskich koszykarzy do gry. Na to spotkanie przybyło również kilku kibiców Sokoła, którzy mogli być zadowoleni z postawy naszego zespołu.
W 5 minucie nadal mieliśmy 12 punktów przewagi (61:49), jednak rywale starali się odrobić swoje straty trafiając głównie z dystansu. Naszą długo prowadzoną grę przerywali faulami, ale nie wszystkie były odgwizdywane (niektóre decyzje sędziów co najmniej nas dziwiły).
Na pewno byłoby spokojniej gdybyśmy lepiej trafiali osobiste, ale emocje w końcówce dawały się zawodnikom we znaki. Kontrolowaliśmy jednak wynik i utrzymaliśmy bezpieczną przewagę do końca meczu.
Sporo było radości z wygranej po końcowym gwizdku. Był to bardzo trudny i ważny mecz. Gospodarze również znali znaczenie tej konfrontacji i postawili wysokie wymagania. Zagrali na pewno w mocniejszym składzie niż w wygranym z nami meczu w Ostrowi. W naszej hali zagraliśmy na słabej skuteczności, tu już wszystko wyglądało bardzo dobrze.
W składzie Sokoła zabrakło Pawła Skarpetowskiego, ale dobrze w obronie z wysokimi rywalami radził sobie Przemek Gadaliński. Na bardzo dobrym procencie rzutowym zagrał Piotrek Barszcz, pozostali zawodnicy również zrobili kawał dobrej roboty, co złożyło się na końcowy wynik.
Wygrana ta dała nam utrzymanie II miejsca w tabeli oraz przewagę jednego wygranego meczu więcej nad najgroźniejszym rywalem – MKS Ochotą i znacznie przybliżyła nas do ogólnopolskich rozgrywek o awans do II ligi.
Do rozegrania pozostały nam jeszcze 3 mecze:
– 14 marca – wyjazdowy mecz z AZS UW
oraz dwa mecze na własnym parkiecie:
– 3 marca – z GKS MAZOWSZE Grójec i na zakonczenie rozgrywek ligowych 17 marca z Legią Warszawa.
Aby awansować do ogólnopolskich turniejów trzeba te spotkania wygrać, ewentualnie nie możemy przegrać więcej meczy jak Ochota która również zagra m.in. z Legią. Tak blisko awansu jeszcze nasz zespół nie był.
W sobotę 3 marca Sokół podejmował będzie GKS Mazowsze Grójec. Zapraszamy
MKS OCHOTA Warszawa – OKK SOKÓŁ Ostrów Mazowiecka 58:66
(8:18) (11:19) (19:15) (20:14)
Punkty dla Sokoła:
Zadroga Artur – 10
Gadaliński Przemysław – 4
Barszcz Piotr – 26
Mazurek Paweł – 8
Szydło Grzegorz – 0
Pieńkowski Bartłomiej – 11
Ryfa Łukasz – 7
Komentowanie zablokowane.