5 grudnia w hali MOSIR podejmowaliśmy lidera naszej grupy TUR BASKET Bielsk Podlaski.  TUR to mocny kandydat do wygrania naszej grupy, do tej pory zanotował 8 wygranych z rzędu, jednak tym razem musiał uznać wyższość Sokoła i doznał pierwszej swojej przegranej w lidze.
Od początku spotkania zagraliśmy mocno w obronie i skutecznie w ataku, zaczęliśmy od prowadzenia 6:0 po celnych trójkach Mikołaja Motela i Patryka Łysiaka, rywale próbowali odpowiadać, ale nasza przewaga systematycznie wzrastała. W 8 minucie było już 22:9  co zupełnie zaskoczyło zespół przyjezdnych. Po pierwszej kwarcie wysoko prowadziliśmy 29:15 – trafiając w tej odsłonie 5 trójek.


Przez dwie minuty II kwarty żadna z drużyn nie potrafiła zdobyć punktów, w kolejnych dwóch 3 razy za dwa trafili goście, nam worek punktowy otworzył się dopiero po 4 minutach, ale pozwoliło to na utrzymanie wyraźnego prowadzenia do przerwy 45:26. Dobrze rozpoczęliśmy III odsłonę, po punktach Mikołaja Motela, Przemka Słoniewskiego i Łukasz Paula w 4 minucie uzyskaliśmy najwyższe nasze 25 punktowe prowadzenie (53:28). Tur nie bez powodu otwierał ligową tabelę i nawet tak wysoka przewaga nie była jeszcze gwarancją wygranej.  Goście zanotowali run +17 (celne trójki i akcje 2+1), a sygnał do ataku dał doświadczony Łukasz Kuczyński zdobywając kolejnych 8 pkt. Nasza przewaga stopniała do 8 punktów (53:45). Mimo słabszych momentów (dużo nietrafionych rzutów) utrzymywali niewielką przewagę i przed ostatnią częścią wygrywaliśmy 56:49.



Ostatnia kwarta dostarczyła sporej dawki emocji, aż szkoda że przez obostrzenia epidemiologiczne mecze odbywają się bez udziału publiczności. W połowie ostatniej kwarty na tablicy po raz pierwszy pojawił się remis 59:59, a po trójce Patryka Tradeckiego – Tur wyszedł na pierwsze i zarazem najwyższe swoje prowadzenie 59:62. Od tamtej pory prowadzenie zmieniało się jeszcze pięciokrotnie, ale daliśmy radę. Tym razem nie powtórzyliśmy błędów z dwóch naszych przegranych meczów, gdzie w nerwowej końcówce wygrywali nasi przeciwnicy. Z zimną krwią dwa rzuty wolne wykorzystał Mikołaj Motel, a na 5 sekund przed końcem wynik ustalił Łukasz Paul, pieczętując cenną wygraną 69:67 i sprawiając mikołajkowy prezent zawodnikom i kibicom Sokoła!
Najwięcej punktów dla Sokoła zdobył Aleksander Szczerbariuk, 17 oczek dorzucił Łukasz Paul, a 15 Mikołaj Motel. W drużynie gości 25 pkt zdobył Łukasz Kuczyński.

Przez większą część meczu graliśmy bardzo dobrą koszykówkę, bardzo dobra gra obronna całego zespołu, znakomita walka pod koszami Przemka Słoniewskiego i Łukasza Paula dała ostatecznie taki wynik. Oczywiście zdarzyły się też chwile dekoncentracji gdy nie trafialiśmy z dogodnych pozycji, popełniliśmy w meczu 17 strat, ale potrafiliśmy utrzymać spokój w nerwowej końcówce i wygraliśmy ten trudny mecz. Spotkanie mieliśmy pod kontrolą przez niemal 36 minut, goście na prowadzeniu byli niespełna półtorej minuty, ale za to w kluczowych momentach meczu. Daliśmy radę i to się liczy.
Trener Antonio Daykola nie wyróżnił żadnego zawodnika, ale zdecydowanie podkreślił pracę całej drużyny, bo każdy dołożył swoją cegiełkę to tego sukcesu. Sokół po wygranej zachował drugie miejsce, a Tur utrzymał pozycję lidera. Jedyną niepokonaną drużyną w naszej grupie pozostały rezerwy ekstraklasowego STARTU, który ma rozegrane tylko 8 meczów.
Przed nami dwa trudne spotkania – najpierw 12 grudnia wyjazd do Żyrardowa na mecz z Trójką, a potem w niedzielę 20 grudnia w Ostrowi mecz z kolejnym „nie pokonanym”  – UNB AZS UMCS Start Lublin.
… a może by tak sprawić kolejną niespodziankę w Ostrowi  i wygrać ze Startem i mieć tym razem fajny prezent „na gwiazdkę”???

SOKÓŁ Ostrów Mazowiecka – KKS TUR Basket Bielsk Podlaski – 69:67
(29:15) (16:11) (11:23) (13:18)

STATYSTYKI

tabela po X kolejkach
Transmisja meczu na kanale YouTube MOSIR Ostrów Mazowiecka

Galeria