20 grudnia – w ostatniej kolejce pierwszej rundy – podejmowaliśmy u siebie lidera grupy B po XII kolejkach – UNB AZS UMCS Start Lublin. Zarówno my jak i nasi rywale mają za sobą trudniejsze mecze – w ostatnim czasie rywalizowali z czołowymi drużynami naszej grupy. My pokonaliśmy u siebie Tura i na wyjeździe Trójkę, a goście wysoko wygrali u siebie z Żubrami i trzy dni wcześniej na wyjeździe ulegli Turowi – co było ich pierwszą przegraną w sezonie. Chociaż nie byliśmy faworytem, to liczyliśmy na sprawienie niespodzianki, więc… zapowiadał się ciekawy mecz.

Niestety, nie wszystko poszło tak jak chcieliśmy i ambitny plan pokonania drużyny rezerw ekstraklasy musimy odłożyć na rundę rewanżową. Brakowało skutecznego ataku i punktów – pierwsza piątka zdobyła jedynie 25 oczek. Skuteczniej zagrali nasi rezerwowi w sumie zdobywając 49 pkt. ale to i tak było za mało by powalczyć z rezerwami ekstraklasowego Startu. Zagraliśmy zbyt spięci i chyba za bardzo chcieliśmy wygrać. Kto wie jak by się potoczyło to spotkanie gdyby nasi liderzy zagrali na swoim „normalnym” poziomie? Fakt jest faktem – Mikołaj Motel i Aleksander Szczerbatiuk w całym meczu w sumie zdobyli tylko 3 pkt (!!!), a do tej pory obaj mieli średnią ponad 15 pkt na mecz. Jak się okazało dobra obrona to za mało na takiego rywala.


Bardzo słabo rozpoczęliśmy to spotkanie, goście szybko uzyskali wyraźne prowadzenie i już po 2 i pół minutach wygrywali 9:0, a po sześciu  już 17:5. Po chwili jednak się „pozbieraliśmy”, wróciliśmy do gry i odrobiliśmy straty. W II kwarcie po run +10 wyszliśmy na prowadzenie 26:23. Jak się okazało było to nasze najwyższe prowadzenie, jednak przez większą część meczu „trzymaliśmy wynik”, a różnica punktowa na korzyść AZSu była niewielka. Do przerwy mieliśmy tylko 4 pkt straty (40:44), ale właśnie w III kwarcie „skończyła się” nasza dobra gra w ataku (syndrom trzeciej kwarty?). W 3 minucie III odsłony przegrywaliśmy tylko 44:46, ale po kolejnych 5 minutach było już 49:68. To było to „pięć minut” które przesądziły o naszej przegranej. W końcówce odrobiliśmy jeszcze kilka punktów, ale przed ostatnią kwartą przegrywaliśmy 59:73.


Biorąc pod uwagę klasę rywala te 14 punktów – to był duży dystans do odrobienia, ale mieliśmy na to jeszcze 10 minut gry. Niestety w IV kwarcie oba zespoły raziły nieskutecznością, a pierwsze punkty padły dopiero po 3 minutach. Ambitna gra Sokołów nie wystarczyła, rywale kontrolowali wynik i bezpiecznie „dowieźli” przewagę do końca meczu. Cóż, nie udało się sprawić niespodzianki i pokonać lidera naszej grupy, plan był ambitny, ale… nie udało się go zrealizować. Mimo że przegraliśmy wyraźnie 19 punktami – 74:93 – rozegraliśmy dobry mecz – zabrakło tylko skuteczności w drugiej połowie. Po pierwszej rundzie Sokół z bilansem 8 wygranych i 4 porażek, zajmuje znakomite III miejsce w tabeli II ligi gr. B!


Mamy jednak spory niedosyt – w trzech z tych przegranych powinniśmy schodzić jako wygrani. W pierwszej kolejce w meczu z Legią nie dopuszczono do gry Aleksandra Szczerbatiuka (dowiedzieliśmy się o tym chyba dzień przed meczem) co było nie tylko sporym osłabieniem drużyny, ale i z dnia na dzień zaburzyło taktykę szlifowaną w okresie przygotowawczym. W innych przypadkach albo zabrakło szczęścia – celny osobisty wykonywany w ostatnich sekundach dałby wygraną z Ochotą (była dogrywka), albo przegraliśmy „na własne życzenie” – fatalnie grając w IV kwarcie meczu z AZS UW.  Przed nami runda rewanżowa, łatwiej nie będzie, ale naszym celem jest walka o jak najwyższe miejsce.
Pierwszy mecz II rundy już 3 stycznia, w ostrowskiej hali MOSIR podejmiemy Akademię Koszykówki Legii Warszawa. Transmisja live z tego spotkania od godz. 16.50 – jak zawsze na kanale YouTube MOSIR Ostrów Mazowiecka.

Sokół Ostrów Mazowiecka – UNB AZS UMCS Start Lublin 74:93
(19:23) (21:21) (19:29) (15:20)

STATYSTYKI

tabela po I rundzie sezonu 2020/2021

transmisja meczu live

ZDJECIA Z MECZU: