Zakończyła sie pierwsza runda rozgrywek. Czas na mecze rewanżowe.
Niestety, nasz zespół jak do tej pory – pozostał bez wygranej.
Główne przyczyny tego stanu rzeczy to kłopoty kadrowe. Przed sezonem wszystko wyglądało dość optymistycznie, skład był praktycznie skompletowany, jednak tuż przed samymi rozgrywkami sytuacja trochę się zmieniła…
Zakończyła sie pierwsza runda rozgrywek. Czas na mecze rewanżowe.
Niestety, nasz zespół jak do tej pory – pozostał bez wygranej.
Główne przyczyny tego stanu rzeczy to kłopoty kadrowe. Przed sezonem wszystko wyglądało dość optymistycznie, skład był praktycznie skompletowany, jednak tuż przed samymi rozgrywkami sytuacja trochę się zmieniła.
Sprawy osobiste i kontuzje nie pozwoliły zagrać kilku zawodnikom.
Dodatkowo kontuzje pojawiły się już po pierwszych kolejkach. Z tego powodu brakowało zawodników również na treningach, a to uniemożliwiało wykonanie zaplanowanych zadań treningowych- co wpływało na skuteczność pozostałych koszykarzy.
Częste roszady w składzie sprawiły, że do końca nie jesteśmy ze sobą zgrani.
W konsekwencji nie mieliśmy wysokiego składu oraz w kilku meczach graliśmy bez rozgrywającego.
Do rozgrywek zgłoszeni sa również młodzi koszykarze (gimnazjaliści). Niestety -nie są jeszcze w stanie uzupełnić powstałe luki kadrowe, na parkiecie wyraźnie trema daje im znać o sobie, uniemożliwiając pokazanie swoich umiejętności.
W przyszłości napewno będzie z nich pożytek.
—-
Śmiało można powiedzieć, że sytuacja nie wygląda tak jakbyśmy tego chcieli, przegrywamy dość wysoko, ale z meczu na mecz gramy coraz lepiej.
O ile na początku było źle, i byliśmy tłem dla rywali, to teraz to teraz różnice punktowe nie odzwierciedlają sytuacji panującej na parkiecie.
Przez większą część meczy toczymy w miarę wyrównany pojedynek (niestety z lekką przewagą naszych rywali), jednak głównie brak koncentracji w ostatnich kwartach, brak zmienników i brak sił w końcówce -powoduję, że przeciwnicy w ostatniej odsłonie wyraźnie powiększają przewagę punktową.
Wysokimi przegranymi nie należy się jednak załamywać. Przegrana jednym punktem czy czterdziestoma -to jest tak samo brak zwycięstwa. Trzeba z tego wyciągać wnioski na przyszłośc i brać się ostro do pracy.
Napewno nie jest dobrze, ale jest lepiej niż było. Trzeba czasu, którego było i jest zbyt mało. Może jakby sezon zaczął się miesiąc później….. (jak bywało to kiedyś)
Liczymy że w rundzie rewanżowej powalczymy o wygraną, bo napewno nas na to stać.
Komentowanie zablokowane.