26 maja, Sokół rozegrał kolejne mecze w ostrołęckiej lidze miejskiej. Tym razem organizatorzy w pewnym sensie „poszli nam na rękę” i aby obniżyć nam koszty dojazdów (2 dojazdy w weekend) przełożyli termin niedzielnego meczu na sobotę, dlatego tego dnia rozegraliśmy dwa mecze. Niestety z uwagi na prace i szkołę na to spotkanie nie pojechał żaden „rozgrywający”, a w roli trenera zadebiutował Piotrek Chmielewski.



26 maja, Sokół rozegrał kolejne mecze w ostrołęckiej lidze miejskiej. Tym razem organizatorzy w pewnym sensie „poszli nam na rękę” i aby obniżyć nam koszty dojazdów (2 dojazdy w weekend) przełożyli termin niedzielnego meczu na sobotę, dlatego tego dnia rozegraliśmy dwa mecze. Niestety z uwagi na prace i szkołę na to spotkanie nie pojechał żaden „rozgrywający”, a w roli trenera zadebiutował Piotrek Chmielewski.
Braki w składzie dało się odczuć na parkiecie. Nie od dziś wiadomo że „rozgrywający” to b.ważny punkt w koszykówce, więc gra nie układała siętak jak tego byśmy chcieli. Mimo że końcowy wynik był na naszą korzyść, to mecze były bardzo wyrównane, a o wygranej mógł decydować każdy błąd. Na szczęście udało się wyjść obronną ręką, górę wzięło doświadczenie i oba mecze wygraliśmy. Obecnie Sokół zajmuje II miejsce w lidze.


OKK Sokół – True Basket 51:36
OKK Sokół – Lesero 63:42