1 grudnia koszykarze Sokoła pokonali na własnej hali zespół GKS Mazowsze Grójec 77:70. Nieliczna grupa kibiców („ostatki”??) mogła po raz pierwszy w tym sezonie wyjść z hali w pełni usatysfakcjonowana. Pomimo że mecz nie był zbyt „porywający” i momentami dość wolny to jednak najważniejsza jest końcowa wygrana Sokoła.

OKK SOKÓŁ – GKS Mazowszze Grójec
77:70 (16:14) (20:21) (21:21) (20:14)

1 grudnia koszykarze Sokoła pokonali na własnej hali zespół GKS Mazowsze Grójec 77:70. Nieliczna grupa kibiców („ostatki”??) mogła po raz pierwszy w tym sezonie wyjść z hali w pełni usatysfakcjonowana. Pomimo że mecz nie był zbyt „porywający” i momentami dość wolny to jednak najważniejsza jest końcowa wygrana Sokoła.
Po pierwszej rundzie wiedzieliśmy że mecz rewanżowy z drużyną z Grójca powinniśmy u siebie wygrać i z takim nastawieniem do niego przystępowaliśmy. Nasi przeciwnicy chyba byli pewni wygranej bo na mecz do Ostrowi przyjechali w mocno okrojonym składzie i -cos się rzadko zdarza – tym razem to my mieliśmy „dłuższą” ławkę rezerwowych. Mecz był dość wyrównany. Przeciwnicy oszczędzali siły, grali powoli, umiejętnie się broniąc, a my do nich dostosowaliśmy swój styl gry. To był błąd, bo nasz zespół nie najlepiej gra atak pozycyjny. Spotkanie momentami było zbyt wolne jak na mecze koszykówki, a co za tym idzie nie zbyt emocjonujące dla kibiców. W naszym zespole sporo zagrali młodzi adepci koszykówki. Wynik, mimo że często był w okolicache remisu, to był pod kontrolą. W trudniejszych momentach na parkiet wchodzili podstawowi gracze i sytuacja wracała do normy. Założenie przed meczowe było jedno -wygrać ten mecz i w miarę możliwości dać pograć młodym zawodnikom. Plan został zrealizowany w 100%. Można było się pokusić o wyraźną wygraną, zacząć grać śwoje – więcej akcji z kontry, szybciej rozgrywać piłkę i szybko oddawać rzuty. Niestety rywal nas trochę uśpił i styl gry był taki jaki oni nam „narzucili”. Trzeba jednak podkreślićże rywale mieli bardzo wysoki % rzutów, a my jakoś atutu własnych koszy nie potrafiliśmy do końca wykorzystać. (może to ten powolny styl gry??)
W kolejnych meczach przeciwnicy będą wyraźnie mocniejsi, a dodatkowo wygląda na to że w najbliższych meczach w Sokole nie zagra klilku zawodników, zwłaszcza odczuwalny będzie brak lidera ostrowskiego zespołu – Piotrka Chmielewskiego.
Mamy jednak nadzieję że nie będzie to jedyne zwycięstwo Sokoła, bo z kompletem podstawowych zawodników (co w tym sezonie praktycznie się nie zdarza) możemy powalczyć z każdym.

OKK SOKÓŁ – GKS Mazowsze Grójec
77:70 (16:14) (20:21) (21:21) (20:14)

Punkty dla Sokoła

Helcbergiel Grzegorz – 0
Borowy Marek – 3
Kowalski Kamil – 2
Suwalski Radosław – 0
Chmielewski Piotr – 32
Kiliś Michał – 9
Pieńkowski Bartłomiej – 9
Spinek Arkadiusz – 8
Podbielski Paweł – 0
Zadroga Artur – 8
Żyłowski Jakub – 0
Starzak Sławomir -6