3 listopada 2007, po rocznej przerwie ponownie rozegrano tzw.”derbowe” spotknie pomiędzy zespołami OKK Sokół Ostrów Maz, a OTK Ostrołęka. Z powodu kłopotów z halą w Ostrołęce, mecz rozegrany był w Ostrowi, ale oficjalnie rolę gospodarzy pełnił zespół OTK.
3 listopada 2007, po rocznej przerwie ponownie rozegrano tzw.”derbowe” spotknie pomiędzy zespołami OKK Sokół Ostrów Maz, a OTK Ostrołęka. Z powodu kłopotów z halą w Ostrołęce, mecz rozegrany był w Ostrowi, ale oficjalnie rolę gospodarzy pełnił zespół OTK.
W naszym zespole nie mogło zagrać kilku doświadczonych zawodników, m.in. Piotr Chmielewski, Marek Borowy, Grzegorz Helcbergiel, ponadto na grę nie zdecydował się grający trener – Bartłomiej Pieńkowski.
Było to spore osłabienie, bo oprócz osłabienia w walce na tablicach, mecz praktycznie mieliśmy grać bez żadnego rozgrywającego.
Drużyna z Ostrołęki to czołowy zespół ligi, tym samym to on był faworytem tego spotkania, a biorąc pod uwagę nasze braki kadrowe to dodatkowo miał ułatwioną sytuację.
Pierwsze 5 minut meczu to bardzo zacięta i wyrównana gra kosz za kosz,
żaden z zespołów nie uzyskał większej przewagi jak 3 pkt. Dopiero przy stanie 13:13 dwie celne „trójki” z rzędu, grającego trenera OTK -Bogusława Bieńkowskiego- pozwoliły na uzyskanie 6 punktowej przewagi drużynie z Ostrołeki. Po tym fakcie nasz zespół wyraźnie się zatrzymał i w ciągu 2 minut dał sobie rzucić kilka łatwych koszy. Po pierwszej kwarcie OTK prowadziło 26:17, mimo że nasz zespół wcale nie prezentował się gorzej.
Druga kwarta to ponownie wyrównany mecz, jednak z czasem zaczęła się uwidaczniać przewaga na deskach naszych rywali, którzy coraz częściej uzyskiwali punkty spod kosza. Świadczy o tym fakt, że z 26pkt zdobytych w tej kwarcie przez zawodników z Ostrołęki- 18 punktów rzucili dwaj najwyżsi koszykarze OTK – Piotr Barszcz 6pkt i Łukasz Ryfa 12pkt. trzeba jednak przyznać że rywale nie mieli łatwo, bo „skazany na pożarcie” – Sokół – przegrał tę kwartę znowu tylko 9 punktami. Do przerwy wynik brzmiał 52:34 dla OTK. Już na początku trzeciej kwarty za 5 fauli parkiet musiał opuścić Arkadiusz Spinek, a minutę później z tego samego powodu zabrakło Artura Zadrogi. Praktycznie walkę na deskach całkowicie opanowali koszykarze z Ostrołeki. Zabrakło nam wysokich zawodników oraz nominalnego rozgrywającego. Na parkiecie coraz częsciej przebywali najmłodsi koszykarze Sokoła i mimo tremy pokazali się z dobrej strony. Tę kwartę Sokół przegrał „jedynie” 10 punktami. W IV kwarcie kolejny nasz zawodnik musiał opuścić parkiet za faule. Tym razem przyszła kolej na najwyższego naszego zawodnika – Michała Kilisia. Do tej chwili OTk prowadziło z Sokołem poniżej 30 punktów, ale dopiero po zejściu Michała, rywal przejął całkowitą inicjatywę w grze. W ostatniej minucie daliśmy sobie wrzucić aż 12pkt i ostatecznie przewaga punktowa zrobiła się bardzo wyraźna. Mecz zakończył sie dość wysoką przegraną Sokoła 111:68, jednak wynik nie odzwierciedla sytuacji jaka panowała przez większą część meczu, a nasz zespół biorąc pod uwagę sytuacje kadrową zaprezentował się całkiem przyzwoicie.
OTK Ostrołęka – OKK Sokół Ostrów Maz.
111:68 (26:17)(26:17)(25:15)(34:19)
Punkty dla Sokoła
Sesey Michael – 15
Gałązka Adrian – 0
Suwalski Radosław – 4
Kiliś Michał – 10
Spinek Arkadiusz – 2
Zaremba Aleksander – 13
Podbielski Paweł – 2
Zadroga Artur – 8
Żyłowski Jakub – 3
Parys Piotr – 0
Starzak Sławomir – 11
Michalik Patryk – 0
—-
wkrótce będą dostępne zdjecia z tego spotkania
Komentowanie zablokowane.