W sobotnim meczu Sokół pokonał na własnym parkiecie AZS UW Warszawa 86:66.
To miał być – teoretycznie – jeden z trudniejszych rywali jaki nam pozostał do końca sezonu. Aby myśleć o utrzymaniu II miejsca w lidze – premiującego do gry w dalszych rozgrywkach o II ligę – nie tylko musimy wszystkie swoje mecze wygrać, ale też liczyć na potknięcia naszych najgroźniejszych rywali. Oprócz naszej wygranej, ważny był dla nas wynik dzisiejszej konfrontacji pomiędzy MKS OCHOTA Warszawa, a MKS POLONIA Warszawa. Jak się potem okazało, oba spotkania zakończyły sie po naszej myśli 🙂
Do meczu przystąpiliśmy bez dwóch naszyc
h podstawowych zawodników – Pawła Skarpetowskiego i Radosława Zaręby, jednak motywacji nam nie brakowało. Od początku uwidoczniła się przewaga Sokoła. Nasza dobra obrona, zespołowa gra w ataku i wiele punktów z kontrataku, sprawiły że I kwartę wygraliśmy 26:9 i to ona ustawiła już dalszy przebieg gry. Wiedzieliśmy już, że tego meczu nie możemy przegrać.
Największą przewagę uzyskaliśmy w 3 minucie II kwarty, gdy na tablicy widniał wynik 37:10. Trener mógł sobie pozwolić na dokonywanie wielu zmian i dał sporo pograć zawodnikom rezerwowym. W ostatniej minucie kwarty nasi rywale zdobyli 6 pkt z rzędu i do przerwy Sokół prowadził 49:31…..
Więcej informacji w późniejszym terminie.
OKK SOKÓŁ Ostrów Mazowiecka – AZS UW Warszawa 86:66
(26:9) (23:22) (19:15) (18:20)
Punkty dla Sokoła:
A. Zadroga – 8
K. Szymański – 0
P. Barszcz – 24
P. Mazurek – 9
G. Szydło – 8
R. Suwalski – 1
Ł. Ryfa – 19
M. Zaręba – 11
T. Kil – 6
B. Pieńkowski – 0
G. Helcbergiel – 0
więcej zdjęć na Facebooku <LINK>
Komentowanie zablokowane.