W środę 26 października, Sokół rozegrał szósty ligowy mecz w sezonie. Tym razem w hali MOSiR zmierzył się z drużyną KK Warszawa. To miał być trudny mecz z wymagającym przeciwnikiem, bo goście do tej pory nie przegrali żadnego swojego meczu. Przed sezonem kilku zawodników zamieniło kluby. Przemysław Jaworski i Michał Wojtyński przeszli z Sokoła do KK, a z KK do Sokoła dołączył Przemysław Słoniewski.
Początek spotkania wyglądał bardzo obiecująco – po pierwszej kwarcie prowadziliśmy 25:18. W połowie II kwarty goście zmniejszyli swoją stratę (29:28) jednak 2 minuty później ponownie przewaga Sokoła wynosiła 7 punktów (35:28). Ostatecznie do przerwy Sokół wygrywał 35:30.
W połowie III kwarty był remis 39:39 (po 7 kolejnych punktach byłego zawodnika Sokoła – Michała Wojtyńskiego). W tym okresie gry nasi zawodnicy zupełnie stracili skuteczność, pojawiły się błędy i
zmęczenie, a do końca kwarty zdobyli tylko 2 punkty. Sytuacja ta stworzyła zawodnikom KK okazję na uzyskanie największej przewagi. Tak też się stało i po III goście wygrywali 48:42.
Do tej pory w większości IV kwart, Sokół był lepszym zespołem, tym razem liczyliśmy że będzie podobnie i odrobimy 6 punktową stratę.
Nie było aż tak jak chcieliśmy, nie trafialiśmy sporo rzutów, ale mimo to – 4 minuty przed końcem – traciliśmy do KK Warszawa tylko 3 punkty (52:55). To co było potem trzeba jednak jak najszybciej zapomnieć. Ponownie zawodziła skuteczność i wyszła kopia końcówki III kwarty.
Ostatecznie spotkanie zakończyło się wysoką 11 punktową przegraną 55:66.
Najskuteczniejszym strzelcem Sokoła był zdobywca 18 pkt Przemysław Słoniewski. Zabrakło punktów Piotrka Barszcza, który zdobył ich wyjątkowo mało – bo tylko 4. Aż 6 bloków zaliczył Krystian Koźluk, do tego dołożył 16 pkt i 5 zbiórek.
SOKÓŁ Ostrów Mazowiecka – KK Warszawa 55:66
(25:18) (10:12) (7:18) (13:18)